Strona główna | Mapa serwisu | English version
 


Wailing Caverns
Portal > Instancje > Wailing Caverns

Wailing Caverns
Wailing Caverns (WC)

limit graczy: 5 osób (grupa)
zalecany level: 19-25
średni czas ukończenia: trzy godziny
dla frakcji: horde, alliance (w mniejszym stopniu)

lokacja: na wschód od Crossroads, nad jeziorkiem
wypadające przedmioty dobre dla: warrior, shaman, hunter, rogue, priest (tylko staff na końcu)




Wailing Caverns to jedna z najpopularniejszych low-level instancji po stronie Hordy, a to z uwagi na fakt, że mieści się w środku najczęściej odwiedzanej przez tę frakcję krainy - Barrens. Ilość niekoniecznie oznacza jakość i często osoby, które przechodzą WC nie wypełniają nawet połowy questów, które instancja umożliwia. Dwa są ukryte, kolejne dwa aktywne tylko pod pewnymi warunkami. Cała instancja jest dość zakręcona, pełna skrzyżowań, zakrętów i podzielona na piętra. Tylko niektóre moby uciekają, ale są w stanie się leczyć i wołać innych (!) gdy mają mało życia, a ich zasięg w tym jest dość przytłaczający. Jest kilka miejsc, w których przyda się AoE i to nawet słabe (przeciwko nie-elitom).

WC jest znacznie rzadziej odwiedzane przez Alliance. Powód jest prosty - znajduje się w środku wrogiego terenu. Barrens to teren Hordy i jeśli gdzieś może być mnóstwo Hordy to są to właśnie Barrensy. Alliance może do WC dostać się biegnąc z Ashenvale na południe, będzie to w każdym razie dość niebezpieczne, zwłaszcza na serwerze PvP. Alliance ma tu do wypełnienia tylko 2 questy mniej niż Horda, jednak nie ma tu dla Alliantów żadnego głównego questa z dobrymi nagrodami, więc jedyne co pozostaje to robienie instancji dla dropów z bossów, a questy tylko przy okazji. Uwaga! Przed wejściem do WC zrób miejsce na jeden dodatkowy quest, jeśli chcesz zaliczyć wszystko co oferuje WC! Zrób to PRZED, jeden z questów to eskorta, więc pełny log oznaczać będzie przepadnięcie questu.:

HORDE
[22]Leaders of the Fang - główny quest z niezłą nagrodą dla casterów; ostatni z dość długiego (ale prostego) łańcucha rozpoczynającego się na Tongu Runetotemie w Crossroads. Wymaga zabicia czterech głównych bossów WC i zabraniu od nich ich kryształów (nie zapomnij lootnąć każdego zabitego bossa!)

[18]Serpentbloom - od Apothecary Zamah, na Spirit Rise w Thunder Bluff. Quest wymaga zebrania roślinek rosnących przy ścianach w WC, można go wypełnić jeszcze w jaskni przed wejściem do właściwej instancji.


ALLIANCE/HORDE
[18]Trouble at the Docks - quest od Crane Operatora Bigglefuzza w Ratcher. Jedyna trudność tego zadania to odnalezienie goblina z flaszką - znajduje on się niemal na samym początku jaskini, przy ognisku (ale lubi sobie połazić po okolicy), przed wejściem do właściwej instancji.

[18]Smart Drinks - quest od Meboka Mizzyriksa w Ratchet. Chociaż ten quest jest również dla Alliance, to zalecam tej frakcji go pominąć, bo nie warto - nim go dostaniemy musimy zrobić quest z Raptor Horns co wymaga biegania po Barrens i zabijanie raptorów. Na serwerze Normal może i przejdzie, ale na PvP gankowanie gwarantowane. Quest wymaga zdobycia esencji z plazmostworów w WC.

[17]Deviate Hides - quest od Nalpaka bierzemy w ukrytej jaskini nad jaskinią prowadzącą do WC. Wymaga od nas dwudziestu skór bestii w WC (spokojnie, nie musisz być Skinnerem). Denerwująca rzecz to fakt, że często skór nie wystarczy dla wszystkich pięciu graczy, więc albo będziecie musieli pobiec drugi raz... albo przemilcz posiadanie tego questa, jeśli reszta go nie ma.

[21]Deviate Eradication - quest od Ebru'a bierzemy w ukrytej jaskini nad jaskinią prowadzącą do WC. Wymaga zabicia kilku mobów wewnątrz WC, wykonujemy go przy okazji robienia innych questów.

[25]Naralex's Awaking - quest ten daje Disciple of Naralex (Tauren na samym początku instancji) gdy już jesteśmy wewnątrz ORAZ zabiliśmy wszystkich czterech głównych bossów WC (po ich zabiciu NIE wychodzimy z instancji, bo quest przepadnie i trzeba będzie od nowa zabijać!)/ Taurena należy chronić gdy prowadzić nas będzie do Naraleksa, potem czeka nas walka z trzema falami wrogów, w tym i wielkim murlokiem

[26]The Glowing Shard - ten quest zaczyna item, który wypada z wielkiego murloca (patrz: quest powyżej). Quest aktualizuje Sputtervalve w Ratchet (nie będzie mieć znaku zapytania nad głową!), a kończy Falla Sagewind (jest na tej samej górze, co ukryta jaskinia przed WC)..




Moby w WC to głównie Bestie i Humanoidy, więc przyda się Sap Rogala i Polymorph Mage'a. Większość Humanoidów umie się polymorphować w węże, więc najlepiej użyć wymienionych umiejętności PRZED atakowaniem. UWAGA! Moby w tej instancji będą leczyć siebie nawzajem, więc dobrze mieć na przygotowaniu coś w stylu Kicka (Rogue) czy stuna (np. Hammer of Justice). Ale to nie leczenie jest tu największym problemem. Raptory, chociaż nie uciekają bliskie śmierci, to skrzeczą. Jeśli w zasięgu ich głosu są inne moby, to pobiegną od razu prosto na nas. Zasięg skrzeku jest dość wysoki (około taki co zasięg typowego czaru), więc jeśli nie chcemy mieć na głowie dodatkowych pięciu raptorów, warto przyciągnąć wybranego tak daleko od reszty aby nie zareagowała gdy ten będzie umierał.

Nim wejdziemy do właściwej instancji, zbierzmy wszystkie questy, również te ukryte. Nad wejściem do jaskini prowadzącej do WC, jest inna jaskinia - mniejsza i niedostępna od strony południowej. Aby się do niej dostać podchodzimy do gór ze strony północnej i szukamy łagodnego wzniesienia w górę, które powinno nas zaprowadzić na szczyt. Stamtąd już łatwo dostać się do ukrytej jaskini, należy tylko uważać przy skoku w dół aby nie zeskoczyć niżej niż chcemy. Wejście do ukrytej jaskinii widać na poniższym screenie:



W środku znajdziemy czterech NPC, dwu z nich da po jednym quescie - Deviate Hides, Deviate Eradication.

Teraz możemy zeskoczyć i wejść do jaskinii. Niemal na samym początku możemy zaliczyć jeden z questów (Trouble at the Docks). Jego położenie prezentuje poniższy screen (patrz: miejsce na mini-mapce).



Reszta drogi jest dość prostolinijna. W końcu docieramy do wejścia do WC, po drodze zabijając wszystko na naszej drodze, moby przed WC też wyrzucają potrzebne nam quest itemy, nie zapominamy o rozglądaniu się za serpentbloom po drodze.

1. Od razu przy wejściu każdy niech zagada z Disciple of Naralex, da on każdemu buffa Mark of the Wild. Zabijając raptory (pullować daleko od reszty aby nie zwabiły ich skrzekiem!) lecimy wpierw na zachód, zeskakując w dół do wody.

2. Ścieżka jest jedna i nią podążamy mordując po drodze druidów, aż dochodzimy do bossa - Lorda Cobrahna (pkt. 2 na mapce). Jest łatwym bossem pomimo straży obok niego (Sap, Polymorph, Seduce?). Może wyrzucić następujące przedmioty (dane z Atlas Loot):



3. Wracamy drogą, którą tu przyszliśmy i tym razem wchodzimy na wzniesienie na północy. Ostrożność wskazana, kilka obozowisk raptorów i druidów blisko siebie. Jest tutaj też drugi boss (pkt. 3 na mapce), Lady Anacondra. Dobrze spróbować wpierw zwabić jej strażników, ale prawdopodobnie pobiegnie razem za nimi, co jednak wielkiej różnicy nie sprawi, bo jest łatwa do zabicia. Może wyrzucić następujące przedmioty (dane z Atlas Loot):



4. Teraz zaczyna być bardziej skomplikowanie, na północy (pkt. 9 na mapce) znajduje się śpiący Naralex i na razie nie mamy jak go obudzić (nawet skacząc po nim ;). Zeskakujemy więc znów do wody, ale tym razem idziemy na wschód, po drodze napotkamy zapewne żółwia Kresha (pkt. 4 na mapce). Jest to łatwy wróg, ale z wysoką defensywą. Może wypluć (dane z Atlas Loot):



5. Następny boss jest dość daleko, i do tego droga do niego może być dość myląca. Pamiętaj, żeby NIE zeskakiwać w dół, obojętnie co by nie było niżej, w innym wypadku można się jeszcze bardziej pogubić. Ścieżka wbrew pozorom nasuwającym się przy patrzeniu na mapkę jest dość prostolinijna. Zignoruj punkty 7. i 8. na mapce na razie, to poziom wyżej. Gdy napotykamy na swej drodze roślinki, najlepsze wyjście to czary AoE. Mimo, że roślinki są nie-elitami, to ich obrażenia są dość duże ze względu na ich ilość.
Jedyna decyzja co do ścieżki jaka nas czeka to ta na rondzie z punktem 10. Najlepiej jest wybrać zakręt w prawo, gdyż na lewo pełno jest mobów i to dość ściśniętych, ale za to może tam też być rare spawn - Deviate Faerie Dragon (pkt. 10 na mapce). Nie warto jednak ryzykować, gdyż wyrzuca on nędzne przedmioty (dane z Atlas Loot):



Dzielnie podążając ścieżką dochodzimy do Lorda Pythasa (pkt. 5 na mapce), standardowo z obstawą, którą zostawiamy na koniec w miarę możliwości rzucając na nią Polymorph/Seduce/Sap/Whatever. Warto wpierw wyczyścić pobliże tego bossa, bo walka będzie ciut trudniejsza od pozostałych, nagrody za to bardzo dobre (dane z Atlas Loot):



6. Został już tylko jeden główny boss, ale nim się z nim zmierzymy czeka nas walka z bydlakiem (dosłownie, nazywa się Skum, pkt. 6 na mapce). Dużo defensywy, ale problemów być nie powinno o ile wyczyścimy obstawę bez wabienia go - da się to zrobić, jeśli będziemy ostrożni. Sam Skum wyzwaniem nie jest (uwaga! będzie uciekać bliski śmierci), a wypluwa (dane z Atlas Loot):



7. Teraz już z górki, lecimy dalej plądrując i mordując (nie zeskakujemy nigdzie w dół), aż docieramy do Lorda Serpentisa (pkt. 7 na mapce). Wabimy obstawę tak aby był sam lub miał tylko jednego pomagiera i dopiero atakujemy. Nie jest trudny, ale do łatwych również nie należy. Uwaga! Nie biegniemy z nim na zachód! Tam czeka inny boss. Serpentis może wyrzuć całkiem niezły łuk dla Huntera i inne fajne przedmioty, oto one (dane z Atlas Loot):



8. Teraz pijemy/jemy do pełnego życia i many i atakujemy wielkiego bossa zaraz obok - Verdana (pkt. 8 na mapce). Musimy wykończyć go jak najszybciej umiemy bo uderza wyjątkowo mocno, czasem obszarowo więc casterzy trzymają dystans. Priest będzie miał co robić, ale może jako nagrodę otrzyma świetny staff, który Verdan wywala między innymi (dane z Atlas Loot):



Ufff. Za Verdanem jest dziura - skaczemy w nią! Nic nam nie będzie, na dole jest woda, w ten sposób szybko dostaniemy się do pierwszego pomieszczenia instancji (tam gdzie skakaliśmy do wody i wpierw szliśmy na zachód a potem na wschód). Idziemy do wyjście, ALE nie wychodzimy (dobrze by było powiadomić o tym całą drużynę ;). Zagadujemy do Disciple of Naralex i eskortujemy go. Dochodzimy do śpiącego Naraleksa i zaczyna się piekło ;).

9. W pkt. 9 na mapce musimy przetrzymać dwie fale mobów (jeśli mamy czary AoE spamujemy nimi jakby świat się kończył), a trzecia to kolejny boss - Mutanus the Devourer - bardzo ciężki orzech do zgryzienia biorąc pod uwagę walkę z dwoma falami wrogów. Co więcej, mamy tylko jedną szansę na jego pokonanie, bowiem jeśli Naralex zginie, nie respawnie się! Jeśli uda nam się go zabić wywali przedmiot, który zaczyna quest [26]The Glowing Shard oraz następujące itemy (dane z Atlas Loot):



I tyle! Po drodze zabijania bossów powinieneś zebrać wszystko co było Ci potrzebne do zaliczenia wszystkich zebranych questów.